Kaca doświadczył prawie każdy z nas. Do niezbyt przyjemnych doznań poalkoholowych należą odwodnienie organizmu, a potocznie - suszenie, światłowstręt, nadwrażliwość na dźwięk, biegunka, brak apetytu, wyczerpanie fizyczne i psychiczne, podwyższone ciśnienie, problemy z koncentracją i stany lękowe. Te wszystkie odczucia są efektem rozkładu alkoholu do substancji, które dla organizmu są trucizną, choć same napoje procentowe również mogą być szkodliwe, ponieważ zawarte są w nich różne ilości groźnego metanolu. Najwięcej zawiera go burbon, a najmniej czysty spirytus. Problem tkwi w tym, że alkohol metylowy rozkłada się dziesięciokrotnie wolniej niż etylowy. Oba związki ulegają przemianie dzięki temu samemu enzymowi, dlatego osoby stosujące na kaca "klin" dostarczają organizmowi mniej szkodliwego etanolu, który pozwala odpocząć i nabrać trochę sił przed kolejną przemianą metanolu. Jednak nie należy przesadzać z dawką

"wspomagacza".

Drugim sprawcą kaca jest trujący aldehyd octowy, który po rozłożeniu przez odpowiedni enzym staje się znacznie mniej groźny, ale zanim to nastąpi dostarcza nam strasznych katuszy. Nieodłącznym elementem porządnego kaca jest szaleńcze pragnienie, z którym budzimy się następnego dnia. Dzieje się tak, ponieważ alkohol drastycznie zaburza wydzielanie hormonu chroniącego organizm przed odwodnieniem, czego pierwszym symptomem jest konieczność częstych wizyt w toalecie. Pomimo ciągłego popijania, utraty płynów nie rekompensuje woda zawarta w trunkach. Przejawem tego jest suchość w gardle i kurczenie się... mózgu, co oznacza rozpoczęcie walki organizmu z odwodnieniem, któremu towarzyszy utrata ważnych jonów, jak sód, potas, wapń i magnez. Dlatego przed i po spożyciu alkoholu warto przyjąć większą dawkę tych minerałów w postaci tabletek lub z żywnością (awokado, pomidor, banan, brokuły, czekolada, nabiał, groch, fasola, migdały, orzechy). Należy również uzupełnić poziom witamin chroniących organizm przed wolnymi rodnikami (wit. A, C, E, betakaroten, bioflawonidy), których powstaje bardzo dużo podczas rozkładu alkoholu. Potrawa jajeczna również może pomóc w walce z kacem, gdyż w jajkach zawarty jest aminokwas biorący udział w tworzeniu w organizmie substancji walczącej z wolnymi rodnikami. Nie mniejszy zamęt alkohol czyni we krwi. Zmniejsza, czasem nawet dość drastycznie, ilość znajdującej się w niej glukozy, co objawia się ogólnym osłabieniem, przyspieszonym tętnem, drżeniem rąk, a niekiedy drgawkami wszystkich mięśni. Dlatego rano może nam pomóc słodka herbata ziołowa, kakao, trochę dżemu czy słodycze.

Alkoholu nie należy pić po intensywnym wysiłku fizycznym, ponieważ wówczas zużyjemy dużo glukozy krążącej we krwi i jej zapasy, co może nasilić powyższe dolegliwości. Przed spożyciem większej ilości trunków należy zjeść syty posiłek, który spowolni jego wchłanianie. Nie polecam jednak bardzo tłustych potraw, bo w połączeniu z alkoholem mogą wywołać ostre zapalenie trzustki. Aby zniwelować odczucia związane z odwodnieniem należy wypić przed snem 1-2 szklanki wody. Powinno się unikać picia kawy, herbaty, napojów gazowanych oraz palenia tytoniu, który zwiększa zatrucie alkoholowe. Nie polecam również wszelkich tabletek "kacyków". Zawarty w nich paracetamol nasila szkodliwe działanie alkoholu na wątrobę. Należy unikać też środków przeciwbólowych aspirynopochodnych (np. Alka-Prim, Alka-Seltzer), które zmniejszając ból głowy, nadwerężają i tak już podrażnioną przez alkohol śluzówkę żołądka. A najbardziej polecam picie z umiarem, by następnego dnia nie dopadał nas kac, również ten moralny.

Kinga Karalus

2006.11.08