PIJANA NOC

Bogate żniwo zebrali policjanci pełniący służbę w nocy z 4 na 5 lutego w Lipowcu. W ciągu niespełna dwóch godzin złapali aż pięciu nietrzeźwych kierowców.

Jako pierwszy w ręce stróżów prawa wpadł 21-letni mieszkaniec gminy Czarnia, który oplem kadettem pokonywał trasę Lipowiec - Pużary, mając we krwi 1,44 promila alkoholu. Samochodem tej samej marki podróżował zatrzymany kilka minut później 21-letni mieszkaniec gminy Szczytno, u którego stwierdzono 0,3 promila. Tuż po nim na policyjny patrol natknął się 20-latek kierujący fiatem 126p. Mężczyzna miał 1,44 promila alkoholu we krwi. Na tym jednak nie koniec pijackich rajdów tej nocy. Około 2.50 funkcjonariusze zatrzymali 21-latka zasiadającego za kierownicą fiata 126p. W tym przypadku alkomat wskazał 0,54 promila. Niechlubną statystykę wzbogacił jeszcze 23-letni mieszkaniec gminy Świętajno. Prowadził opla astrę, mając w organizmie 1,22 promila alkoholu.

* * *

 

W minionym tygodniu pijanych kierowców zatrzymywano także w innych miejscowościach. W sobotę 4 lutego w Szczytnie policjanci udaremnili dalszą podróż 47-latkowi jadącemu oplem vectrą. Mężczyzna miał we krwi 2,08 promila. Tego samego dnia w Spychowie 18-latek kierował rowerem, mając w organizmie 0,52 promila. W piątek 3 lutego w Jedwabnie 29-latek wybrał się na przejażdżkę rowerową, racząc się wcześniej mocnym trunkiem. Stwierdzono u niego 1,90 promila. W czwartek 2 lutego w Rozogach zatrzymano 41-latka podróżującego polonezem. Miał we krwi 1,98 promila alkoholu. Również 2 lutego w Wielbarku funkcjonariusze zauważyli podejrzanie zachowującego się cyklistę. Po badaniu alkomatem okazało się, że miał we krwi 2,08 promila.

ZŁODZIEJE NA BUDOWIE

W środę 1 lutego nieznani sprawcy dostali się do niewykończonego budynku przy ulicy Drzymały w Szczytnie, skąd skradli pilarkę spalinową firmy "PARTNER", wkrętarko-wiertarkę oraz inne narzędzia o łącznej wartości 1350 zł.

Z WIZYTĄ U BYŁEJ

W sobotę 4 lutego 27-letni mieszkaniec Szczytna wraz z ojcem wybrał się z wizytą do swojej byłej dziewczyny mieszkającej w Lipowcu. Między nim a jego dawną sympatią doszło do ostrej wymiany zdań. Wtedy mężczyzna sięgnął po nóż i uderzył nim dziewczynę w głowę. Z raną ciętą poszkodowana trafiła do szpitala, gdzie założono jej siedem szwów. W wyniku awantury ucierpiał także ojciec szczytnianina. Próbując uspokoić syna, otrzymał od niego cios nożem w brzuch. Mężczyzna znalazł się w szpitalu. Dwudziestosiedmiolatek na tym jednak nie poprzestał. Resztę złości wyładował na przedmiotach martwych, wybijając szyby w oknach domu i w stojącym na posesji samochodzie. Wkrótce potem został zatrzymany przez policjantów. Okazało się, że podczas awantury był nietrzeźwy. W jego organizmie stwierdzono ok. 2 promile alkoholu. Sąd Rejonowy w Szczytnie 6 lutego zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt. Nie był to jego pierwszy wybryk. Wcześniej odsiedział już wyroki za rozbój oraz za ciężkie uszkodzenie ciała.

SKRADZIONY ROWER

W piątek 3 lutego z korytarza budynku mieszkalnego przy ulicy Poznańskiej w Szczytnie skradziono rower górski wart 200 zł.

WADLIWA INSTALACJA

We wtorek 31 stycznia w Jerutkach zapaliła się instalacja elektryczna na zewnątrz budynku mieszkalnego. Tlące się przewody w porę zauważono i ogień nie wyrządził poważniejszych szkód. Przyczyną była najprawdopodobniej wada instalacji.

ODMARZAJĄ RURY

We wtorek 31 stycznia w Leśnym Dworze strażacy wypompowywali wodę z zalanej piwnicy budynku wielorodzinnego. Kilka dni później, w czwartek 2 lutego odmarzająca rura kanalizacyjna spowodowała zalanie łazienki w jednym z domów w Małszewku.

DOKUCZLIWI SĄSIEDZI

Jeden z mieszkańców Szczytna od dłuższego czasu skarżył się na nękających go sąsiadów. Mężczyzna kilka razy zgłaszał na policji, że zakłócają mu spokój, wszczynają awantury i kierują pod jego adresem groźby. W większości przypadków sprawy kończyły się skierowaniem wniosku do Sądu Grodzkiego. Kłótliwi sąsiedzi, 37-letni ojciec i jego 19-letni syn, w końcu przebrali miarę. W sobotę 4 lutego, będąc pod wpływem alkoholu, udali się z nieproszoną sąsiedzką wizytą, zabierając ze sobą siekierę. Używając tego narzędzia grozili mężczyźnie, po czym uszkodzili drzwi wejściowe do jego mieszkania. Na miejsce wezwano policjantów, ale to wcale nie ostudziło zapału krewkich napastników. Obaj zostali zatrzymani i 6 lutego Sąd Rejonowy w Szczytnie zastosował wobec nich środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na dwa miesiące.

POKŁOSIE KATASTROFY

Niedawna katastrofa, która wydarzyła się w Katowicach, stała się impulsem do usuwania zwałów śniegu z dachów budynków użyteczności publicznej. W poniedziałek 30 stycznia pełne ręce roboty mieli z tego powodu strażacy, którym przypadło w udziale pozbywanie się białego puchu z obiektów. Ochotnicy z OSP w Szymanach odśnieżali dach miejscowej szkoły. Podobne zadanie wykonali także ich koledzy z Lipowca, którzy usuwali kłopotliwy ładunek zalegający na Zespole Szkół. Strażacy ze Szczytna pozbyli się śniegu z dachu przedszkola "Bajka" przy ulicy Pasymskiej.

2006.02.08