Niepubliczne i miejskie przedszkola prześcigają się organizowaniu rozmaitych imprez i uroczystości, aby tylko zadowolić milusińskich i ich rodziców. Ostatnio w przedszkolu „Bajka” wszyscy wychowankowie zostali ukoronowani na Króla, bądź Królową. galeria >>

 

Niepubliczne i miejskie przedszkola prześcigają się organizowaniu rozmaitych imprez i uroczystości, aby tylko zadowolić milusińskich i ich rodziców. Ostatnio w przedszkolu „Bajka” wszyscy wychowankowie zostali ukoronowani na Króla, bądź Królową.

Koronowane głowy w Bajce

Koronacja odbywała się pod hasłem „Światowe rytmy”. Dlatego przedszkolaki z poszczególnych grup wiekowych wcieliły się w role mieszkańców czterech kontynentów: Afryki, Ameryki, Azji i Europy. Pragnęły swoimi występami pokazać, że wszystkie dzieci bez względu na kolor skóry, język oraz kulturę są takie same. Tak samo pragną się bawić, tańczyć, śpiewać piosenki i kochać oraz być kochanymi. Kolejno, poczynając od najmłodszych, zaprezentowały się małe Murzyniątka, po nich przy ognisku tańczyli i śpiewali Indianie. Jeszcze później przyszła kolej na Japończyków oraz Europejczyków. Po każdym takim popisie wokalno-tanecznym danej grupy następowało uroczyste koronowanie. Po kolei na królewski tron sadowili się chłopcy i dziewczynki, otrzymując z rąk wychowawczyń złote korony oraz bębenki-werble. Na nich wygrywały rytm, żegnając się z rodzicami oglądającymi ich popisy.

- Dzieci bardzo przejęły się koronacją. Po występach, kiedy bawiły się i dokazywały w swoich salach robiły to cały czas w koronach, ani na chwilę się z nimi nie rozstając - powiedziała „Kurkowi” wychowawczyni Małgorzata Cieślak.

Dodajmy jeszcze, że otrzymane przy koronacji bębny-werbelki kryły w sobie niespodzianki, ale dzieciom wolno było je otworzyć dopiero wtedy, kiedy po uroczystości rozeszły się do swoich codziennych zajęć. Znowu było sporo uciechy, bo okazało się że każdy bębenek krył w sobie pacynkę-przytulankę i wiele, wiele cukierków.

M.J.Plitt/Fot. M.J.Plitt