Przeciętna 2,5-metrowa choinka zanim trafi do naszych domów rośnie 5-8 lat. Gdy już stoi przystrojona, czujemy prawdziwą atmosferę Bożego Narodzenia. Nie brak jednak i takich, którzy decydują się na zakup choinki plastikowej.

Święta idą, czas na choinkę

W tym roku na terenie powiatu szczycieńskiego przygotowano do sprzedaży kilka tysięcy młodych świerków, pochodzących ze specjalnych plantacji choinkowych. Największą popularnością cieszą się drzewka o wysokości 2,5 metra. Bywają również zamówienia specjalne na wyższe, mierzące 5-10 metrów z przeznaczeniem do kościołów, szkół czy miejsc publicznych. Ceny kształtują się różnie. W nadleśnictwach z reguły są niższe niż u prywatnych plantatorów. Ma to zniechęcić potencjalnych złodziei do samowolnych wycinek drzew. Na terenie Nadleśnictwa Spychowo zdarzały się przypadki ogołocenia kilkunastu arów upraw.

- Z roku na rok jest coraz mniej kradzieży - informuje nadleśniczy Krzysztof Krasula.

W jego nadleśnictwie ceny choinek wahają się od 15 złotych za metrowe drzewko, do ponad 20 zł - za 2,5-metrowe. Jeżeli ktoś będzie miał życzenie kupić drzewko 10-metrowe, to musi zapłacić prawie 400 zł. W Nadleśnictwie Spychowo, podobnie jak i innych, drzewka pozyskuje się z plantacji i z okresowych zabiegów pielęgnacyjnych.

PLANTACJE CHOINEK

Na plantacjach na jednym hektarze pola uprawnego można posadzić około 5000 drzewek. Wskazane przy tym jest, aby gleba była gorszej klasy, najlepiej czwartej lub piątej.

- Zbyt wysoka jakość ziemi może powodować przerost drzewek, gałęzie są wtedy daleko od siebie - twierdzi właściciel plantacji w Księżym Lasku.

Ceny choinek z plantacji sięgają nawet 50 zł za 2,5-metrowe drzewko. Skąd taka różnica?

Henryk Borkowski prowadzący od kilku lat plantację choinek w Świętajnie uzasadnia to tak:

- Leśna choinka krótko postoi, zaraz sypią się z niej igły – przekonuje. - Zazwyczaj ma też krótkie i nieregularnie rozmieszczone gałązki. Nasze drzewka są zdecydowanie ładniejsze.

DZIK NA STRAŻY

- Najbardziej zdradliwy dla rabusia jest śnieg - twierdzi ze śmiechem Krzysztof Krasula. - Widać wszystkie ślady na ziemi i często idąc ich tropem możemy złapać delikwenta na gorącym uczynku.

Złapany złodziej zazwyczaj tłumaczy się, że nie miał czasu na legalny zakup choinki.

Jeżeli ktoś zamierza ukraść drzewko, powinien mieć też baczenie na naturalnego strażnika leśnego, jakim jest dzik.

Okazuje się, że nisko położone gałązki świerkowe są ulubionym miejscem bytowania tych zwierząt. Wykopują sobie tam nory i w całych watahach przebywają w takim barłogu.

CHOINKI DONICZKOWE

Tym z nas, którym trudno pogodzić się z masową wycinką drzew w okresie przedświątecznym, należy polecić choinkę w doniczce.

- Taka choinka nie będzie gubić igieł i zachowa ładny kolor. Po świętach można ją przesadzić do ogródka i będzie ona cieszyła oczy cały rok - mówi Maciej Chełstowski, właściciel szkółki leśnej w Wielbarku.

Choinki doniczkowe kosztują od 35 zł do 120 zł za dużą 2,5-metrową. Z roku na rok cieszą się coraz większym zainteresowaniem, tym bardziej, że kupujący są przekonani o swojej proekologicznej postawie. Największą popularnością cieszą się w tym roku świerk i jodła koreańska.

ŻYWA CZY SZTUCZNA?

Żywa choinka to tradycyjny element polskich świąt. Pachnie lasem i niesie atmosferę Bożego Narodzenia. Wielu z nas dla wygody decyduje się jednak na zakup choinki plastikowej.

- Za dużo zachodu z tym kupowaniem żywej choinki – mówi Jolanta Obrębska, mieszkanka Szczytna - Trzeba przywieźć, obsadzić no i podlewać. Potem igły się sypią. Wolę sztuczną. Po świętach raz dwa można ją rozebrać i wynieść do piwnicy. Moje kilkunastoletnie córki w swoim pokoju mają małą choinkę, też sztuczną.

Innego zdania jest Piotr Stępień, emeryt.

- Choinka musi być żywa i koniec. I najlepiej jak sięga sufitu. Wtedy czuje się święta i atmosferę Bożego Narodzenia - przekonuje.

Aleksandra Pikała, mieszkanka Jedwabna ubieraniem choinki zajmuje się osobiście:

- To tata wybiera choinkę i kupuje na kilka dni przed świętami, a ja ją ubieram. Ostatnimi laty mieliśmy świerk, ale myślę, że następnym razem zdecydujemy się na jodłę.

Wyrobione zdanie ma w tej kwestii maluch z przedszkola „Kubuś Puchatek”, 5-letni Szymon:

- Choinka powinna być do sufitu, żeby powiesić na niej dużo bombek i lampek. Musi być wysoko, żeby Mikołaj nie miał problemów z włożeniem prezentów.

Kamila Laskowska